Українська та зарубіжна поезія

Вірші на українській мові






Narzeczona

wszedł na fale tucznik jutrzni pięść wparł w głąb
ściakal długo zlotą strugą migotał w łuskach
w ciemnym złocie liśćmi ociekł jak strugą dąb
w ciemnym świcie wichru wyoie i pustka

a cozeście to tak wodę zmącili
czemu kuznia pod dębami nie dzwoni
noc zesuwa się niebieska jak kilim
w czarnym krzyku gniazd wronich

wychodziły białe chaty na ług
jeszcze stoi wielka rosa na ziołach
wyjdzze młoda przestąp prog
spojrzyj w ranek malowany
spojrzyj bystro dokoła

ukochany
nie wołaj
mam na oczach marę senną piękniejszą

a cozeście to tak dymy rozwiedli
ze w ainosd tej nie widać wsii cdiej
świtam rankiem słonce sunie spod jedlin
jak twarz moja zuchwałe

ustawiały się rzędem ploty
chochołami roz kołysał zły wiatr
wyjdzze młoda na jehianne zaloty
spojrzyj chłopak u ściany
ozarnooki czeka swat

ukochany
me zaloty
sen tęskliwy mara ktorej nie znasz

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,00 out of 5)

Narzeczona - JoZEF CZECHOWICZ