Українська та зарубіжна поезія

Вірші на українській мові






Księgi wtore – Pieśn VIII

Nie frasuj sobie, Mikołaju, głowy,
Kto ma być krolem; juz dekret gotowy
Przed Bogiem lezy; nie piorem pisany,
Lecz w dyjamencie twardym wykowany.

Nie z poł lub nocy, lub dnia, nie ze wschodu
Ani czekajmy pana od zachodu;
Ten krolem będzie, kogo Bog mianuje,
Łatwie On ludzkie serca spraktykuje.

Tenze nam mimo znajomsze sąsiady,
W śmiech obrociwszy nasze płone rady,
Przywiodł był krola z dalekiej krainy,
Po ktorym wrychle miał usieść kto iny.

Gdzie ony złote gory nieprzebrane?
Gdzie Gaszkonowie i wojska ubrane?
W co poszły działa i nasze turnieje?
Wiatrem nadziane puknęły nadzieje.

Fortuna nawy na morzu sprawuje,
Fortuna w bitwach zwycięstwem szafuje;
Onej rakosze i sejmy słuchają;
A ludzkie rady wspak się obracają.

Precz krasomowce! Wywody na stronę!
A my gdzie w polu na słupie koronę
Zawieśmy złotą; jesli nie mędrszemu,
Niech ją da szczęście przynamniej rętszemu.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Księgi wtore – Pieśn VIII - JAN KOCHANOWSKI