Українська та зарубіжна поезія

Вірші на українській мові






Księgi pierwsze – Pieśn XIII

O piękna nocy nad zwyczaj tych czasow,
Patrz na nas jasno wpośrzod tych tu lasow,
Gdzie jako pszczoły wkoło swego pana
Straz dzierzem niecąc ognie az do rana!

Bodaj szczęśliwie tę drogę odprawił
I wszystko wedle myśli swojej sprawił
Pan świętobliwy, ktoremu nie miała
Polska w dobroci rownia, jako wstała.

I juz nam ma być ten pohaniec srogi,
Ktory niedawno padał nam pod nogi,
Kiedy Starodub, z gruntu wysadzony,
Pod miecz okrutny lud wydał zwierzony?

Albo gdy pycha nie mogła pokorze
Wytrzymać stusu, a w głębokie morze
Krwawy Niepr płynął miecąc na ostrowy
Moskiewskie łupy i pobite głowy?

Prze Bog, tychzesmy ojcow dzieci czyli
W tak krotkim wiekusmy się wyrodzili?
Święty pokoju, tę masz wadę w sobie
Że ludzie radzi zgnuśnieją przy tobie!

Więcej ci śrebra i złota dziś mamy,
Więcej połmiskow na stoły dawamy:
Co po tym, kiedy siedziem jak na ledzie,
A granic na nas lada kto ujedzie!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Księgi pierwsze – Pieśn XIII - JAN KOCHANOWSKI