Українська та зарубіжна поезія

Вірші на українській мові






Księgi wtore – Pieśn VI

Krolewno lutnie złotej i rymow pociesznych,
Ochłodo myśli tesznych,
Ty sama powiedz, a kres naznacz, poki mamy
Płakać, gdy przyjaciela miłego stradamy?

Łacno cieszyć chorego, gdysmy zdrowi sami,
Lecz kiedy toz nad nami
Niefortuna pokaze, tam więc człowiek czuje,
Że co drugim chciał radzić, sam się nie ratuje.

Godno płaczu nieszczęście i twoja przygoda,
O zacny wojewoda!
Boś pozbył towarzysza i cnotliwej zony,
Ktorej dobroć, ktorej wstyd jest niewysłowiony.

Ale byś dobrze wziąwszy lutnią Orfeowę,
Wstąpił w łodz Charonowę
I nawiedził podziemne, niewesołe kraje,
Gdzie słonce swych promieni nigdy nie podaje,

Nie zyszczesz dusze, ktora dotkła raz napoju
Niepamiętnego zdroju,
Przeto cierpliwość sama nalepsza w tej mierze,
Gdzie za raz i ratunek upad z sobą bierze.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Księgi wtore – Pieśn VI - JAN KOCHANOWSKI