Українська та зарубіжна поезія

Вірші на українській мові






Cztery części roku (Zima)

Kos ubi decidimus, palvis et umbra sumus

Rozkoszna chwilo jesiennej pory,
Ktorą bieg czasu juz porwał skory,
O, kto by mi dał skrzydła tak lotne,
Bym mogł twe cofnąć cugi niewrotne!

Jako spuszczony z tęgiej cięciwy
Do celu pocisk leci pierzchliwy,
Tak, co mię cieszył wdzięcznym widokiem,
Niedoścignionym zniknął czas krokiem.

Od połnocnego ostry Boota
Gwizdze wiatr w uszy i śniegi miota.
Ledwo w południe ciepło Tytana
Czuć, ktory w lecie ogniem tchnął z rana.

Rącze kryształow wodnych wozniki
Noszą na grzbietach ładowne bryki;
Umilkł gwar miłych ptasząt pieszczony,
Same po dachach wrzask czynią wrony.

Lecz mię to przecie nie tak dolega,
Że śliczna pora od nas odbiega;
Nadejdzie znowu, jak miną lody,
Czas, co osypie kwieciem ogrody.

Ale na ciebie, nędzny człowiecze,
Gdy się starości zima przywlecze.
Zetnie krew w zyłach, nabawi śronu,
Nie spędzisz śniegu z włosow do zgonu.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Cztery części roku (Zima) - ADAM STANISłAW NARUSZEWICZ