Українська та зарубіжна поезія

Вірші на українській мові






Zmierzch

W mgieł opalach się wlecze i pełza powoli
Przez sczerniałe ścierniska, pełne zimnej rosy,
Przez wierzb sennych załośnie rozplecione włosy
I kurhany, drzemiące w rozoranej roli.

Jak ptak zmęczon opada w mgławej aureoli
Świateł, kędyś gasnących – w rdzawe sianokosy.
Lecą dzwonow cmentarnych zabłąkane głosy
I wieszczą, jak piastunka, tęskną baśn złej doli.

Pojdę znaną ściezyną, dziś szarą od mrokow,
Pod cięzką od mgieł, wilgotną oponą obłokow.
Pojdę szukać rozwianych wrozb białych stokroci,

Czterolistnych koniczyn – pocałunkow – zarow –
Pojdę szukać środ chłodem wiejących oparow,
Czy się kędyś zabłąkana skra słonca nie złoci…

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (3 votes, average: 2,67 out of 5)

Zmierzch - KAZIMIERA ZAWISTOWSKA