Українська та зарубіжна поезія

Вірші на українській мові






Negli occhi porta la mia donna amore

I

Jam ci nic nie powiedział, ani ty mnie, Pani,
A jednak kiedy nasze spotkają się oczy,
Ja słodycz niezmierzoną w twych widzę przezroczy
Słodycz, jaka zbawieniem byłaby w otchłani.

I wtedy czar mię jakiś owiewa uroczy,
I szepcę, wszystkie myśli niosąc tobie w dani:
“Błogosławieni wszyscy smutni i znękani,
Ktorych takie spojrzenie swą wstęgą otoczy!”

I tak mi cicho w duszy, jak pod wieczor w borze,
Gdy drzew gąszcz czerwienią zachodowe zorze,
I tak mi w duszy tęskno, jak kiedy na niebie

Konstelacje rozbłysną oczami złotemi,
A ja dla nich nie mogę rzucić starej ziemi
I lecieć, lecieć, lecieć!… Czyzbym kochał ciebie?

II

Tyś mi nic nie mowiła, ani tez ja tobie,
A jednak, gdy się nasze spotkają zrenice,
Jakieś w mych widać grają ognie, błyskawice,
Jak o wiosennej wzruszen, burz, nawałnic dobie.

Bo naprzod w łez diamenty oczy twoje zdobię,
Potem w zywsze roz barwy ubieram twe lice,
A potem – sam juz nie wiem, jak blaski rozświecę,
Co drgają w oku, w głowie, w całej twej osobie.

I stoisz tak przede mną, drząca, bez wyrazu,
Na kształt madonny słodkiej jasnego obrazu,
A twarz twa to w purpurach, to znow jak śnieg biała.

A ja patrzę z zachwytem w ten blask objawienia,
Co dziewicze twe czoło nagle opromienia
Wdziękiem niewysłowionym… Czyzbyś mnie kochała!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Negli occhi porta la mia donna amore - ZENON PRZESMYCKI