Kazimierz Wielki
śpiew historyczny
1
Przez trzy wieki z męstwa znany,
W męstwie Polak miał swe cnoty:
Na koniu, burką odziany,
Znosił głod i przykre słoty,
Ugorem stały obszary,
On bil Niemce i Talary
2
Było to widzenie nowe,
Gdy krol zwołał do Wiślicy
Polakow plemię Marsowe;
Oni w zbrojach i przyłbicy,
Sądząc, ze wojować mieli,
Licznymi hufcy stanęli.
3
Kazimierz rzekł im: “Nie boju
Dziś od was ządam, Polacy!
Czas, byście zyli w pokoju,
I rycerze, i wieśniacy.
Niech kraje, bronią zajęte,
Uszczęśliwią prawa święte”.
4
To mowiąc, spisane księgi
Z ręku Mielsztyna odbiera;
Pieczęć wisiała u wstęgi.
“Ten zakon – rzecze – zawiera
Przyszłego szczęścia zarody,
Waszą całość i swobody”.
5
“Nie dość obce ludy gromić,
Czas jest szczęśliwym być w domu;
Zuchwałą przemoc poskromić,
By nie szkodziła nikomu”.
Gdzie sądu zwierzchność surowa,
“Nie zapłacze nędzna wdowa”.
6
Jak w dzien majowej pogody,
Gdy deszcz ciepły przejmie role,
Budząc uśpione zarody,
Żyzne zazieleni pole,
Tak rządem, co mądrość dała,
Zakwitnęła Polska cala.
7
Przychodzien tłumem się zbiera,
Na odgłos lubej swobody,
Juz pustynie pług rozdziera,
Wspaniałe wznoszą się grody;
Szereg twierdz, co granic strzeze,
Obronne baszty i wieze.
8
Nieraz krol po włościach chodził
I nieraz z kmieciem rozmawiał,
Wspierał w pracach, spory godził,
Nagradzał, w błędach poprawiał:
Ceny pochwały nie znano,
Gdy go krolem chłopow zwano.
9
Juz pod berło Kazimierza
Cisną się bliskie narody,
Zakres się panstwa rozszerza:
Ci, co piją Sanu wody,
Wołyn naowczas bezdrozny,
I Lwow, i Halicz przemozny.
10
Szczęśliwy wraca do stolicy,
A lud go wita wesoło,
Radne pany, wojownicy,
Otaczają go wokoło;
Niosły przodem hufce mnogie.
Korony i skarby drogie.
11
Tam wnuczkę cudnej urody
Z cesarzem śluby kojarzy;
Wzywa na weselne gody
Czterech potęznych mocarzy,
Krolow, ksiąząt z Niemiec całych
Mieści po gmachach wspaniałych.
12
Widziano przepych nieznany
W ucztach, turniejach, gonitwach,
Od piękności dank przyznany
Zwycięzcy w szczęśliwych bitwach;
Kto na ostre dzielnie godził,
Wśrod oklaskow z szrankow schodził.
13
Monarchow poczet wesoły
Prosi do siebie Wierzynek,
Od srebra gięły się stoły;
Kazdy, biorąc upominek,
Myśli: “Szczęśliwy kraj cały,
Gdy tak mieszczanin wspaniały.
14
Kazimierz w wieku sędziwym
Doznał prac tylu nagrody:
Pod nim narod był szczęśliwym.
Żyzne pola, pyszne grody,
Na urzędach ludzie zdatni;
Takim był z Piastow ostatni.