Anno Domini
Styczen: Z wod Styksu wypływa, zmoczony, parskając zapomnieniem – Nowy Rok. Luty: Lod lezy jeszcze nieprzerwany między nadzieją a zimnem […]
Styczen: Z wod Styksu wypływa, zmoczony, parskając zapomnieniem – Nowy Rok. Luty: Lod lezy jeszcze nieprzerwany między nadzieją a zimnem […]
Ani daleko ani blisko nad kołyską białe jak mleko słodkie gwiazdy ciasne jak wielkie ciemne pojazdy pełne rodzicow w dal […]
Białe trawy z wiatrem płyną, dachy lśnią grynszpanem, słowik skryty w drzew obłokach wykwita pytaniem… – I pyta się srebrno-szklanie, […]
W twojej ręce jest świat. W twojej białej ręce. Gdy zechcesz będzie jasny, genialny, gorący, muzyczny, malarski, kwitnący, szumiący… Nie […]
Obudziłaś nas! Ach, ilez gwałtu, Ilez rosy nawalnej! W niemozności wydania krzyku! A było właśnie tak cicho, Powiew nas huśtał […]
Przełozono na muzykę światło Wegi… Był to jakby Szymanowski Zaświatowo dziki. Miłość nasza, gwiazda nasza juz odbiegła W niebios manowce, […]
Krol elfow, światem zatruty, Wichrem z daleka przywiany, Klęczy i płacze. Gdzie spojrzy, Kolczaste druty… “Nie ządajcie, bym wojnę doceniał! […]
W turkusowej sadzawce wśrod chmur, jestem piękną, foremną wodnicą – lecz tak zmienną, jak samo niebo: tworczym wiatrem rzezbiona nicość… […]
Ogrod nad morzem pachnie słodkim groszkiem, na brzeg wpływają rozpienione treny. W morzu płaczą syreny, bo morze jest gorzkie…
Zalotność jest pachnąca i rozowa, a mądrość zołta i sucha. Wolałabym, by mnie Mickiewicz chciał całować, niz by mnie chciał […]
Kto pogubił te piora rozowe na niebie? Aniołowie kochania, kochania, kochania. – Popłynęli daleko – nie do mnie i ciebie, […]
Wzgardziliśmy surową ojczyzną i słodką, kuszącą obczyzną… W nieboszczyznę zapatrzeni, w jej gwiazdziste stropy, obracamy teleskopy.
Życie jest tak gwałtowne! Przerywa, nie słucha, napada, krzyczy, tupie, męczy, zmienia maskę, ze az sen ma gorączkę, śpiąc w […]
Wlokąca cięzar nad siły, mrowko samotna na ściezce! Przeszkody cię otoczyły, zasadzki i kroki: podstępne drapiezce. Ciągniesz z rozpaczą wior […]
Skrwawione ręce, opalone skrzydła – Anioł usłyszał – “Odejdz! nic nie wskorasz”. I juz nie błyszczą srebrne w słoncu piora, […]