Українська та зарубіжна поезія

Вірші на українській мові






Misterium człowiecze

Czlowiek przez białe pole biegł.
Nad nim świątkowie polni
kapliczkę jego nieśli:
trzy deski zbite w trojkąt
z zrenicą Opatrzności.
Ziemia krązyła jabłkiem:
zielen, czerwien i biel.

Po tym jabłku biegł człowiek:
kapliczka, trojkąt, oko.

Człowiek biegł obok nas.
Twarz jego: zołć i ocet
nad słodkim jabłkiem ziemi.

W dzbanku śpiewał jabłecznik.

Człowiek biegł obok nas.
Jego stos pacierzowy:
palona w rurze glina.
Pomiędzy nami krązył
placek: słuzka weselny.

Człowiek wbiegł w białe pole.
Nad nim świątkowie polni
kapliczką potrząsali,
trojkątem z desek trzech
niebo mu tłumaczyli.
Człowiek klęczał. Potrząsał głową.
Z człowieka iskry szły.

Wtedy z pobliskich pol
przybiegli chłopi.
Twarz jego zołć i ocet
dali deszczom do picia.
Jego stos pacierzowy –
poplonom do zjedzenia.

Wtedy wstałem ze snopka,
aby zdjąć z pola cien
jaszczurki i kamienia.

Chłopi na snopku nieśli
podobne zbozu ciało.
To było zwierzę.
Inni to ciało posadzili
w ziemi. Na niej drzewko.
Na tym drzewku kapliczkę:
trzy deski zbite w trojkąt.
To był człowiek.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Misterium człowiecze - TADEUSZ NOWAK