Українська та зарубіжна поезія

Вірші на українській мові






Chrząszcz

W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie
I Szczebrzeszyn z tego słynie.

Woł go pyta: “Panie chrząszczu,
Po co pan tak brzęczy w gąszczu?”

“Jak to – po co? To jest praca,
Kazda praca się opłaca.”

“A coz za to pan dostaje?”
“Tez pytanie! Wszystkie gaje,

Wszystkie trzciny po wsze czasy,
Łąki, pola oraz lasy,

Nawet rzeczki, nawet zdroje,
Wszystko to jest właśnie moje!”

Woł pomyślał: “Znakomicie,
Tez rozpocznę takie zycie.”

Wrocił do dom i wesoło
Zaczął brzęczeć pod stodołą

Po wolemu, tęgim basem.
A tu Maciek szedł tymczasem.

Jak nie wrzaśnie: “Coz to znaczy?
Czemu to się woł prozniaczy?!”

“Jak to? Czyz ja nic nie robię?
Przeciez właśnie brzęczę sobie!”

“Ja ci tu pobrzęczę, wole,
Dosyć tego! Jazda w pole!”

I dał taką mu robotę,
Że się woł oblewał potem.

Po robocie pobiegł w gąszcze.
“Juz ja to na chrząszczu pomszczę!”

Lecz nie zastał chrząszcza w trzcinie,
Bo chrząszcz właśnie brzęczał w Pszczynie.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,00 out of 5)

Chrząszcz - JAN BRZECHWA