Українська та зарубіжна поезія

Вірші на українській мові






Powrot

Nagle otworzy się okno
i matka mnie zawoła
juz czas wracać

rozstąpi się ściana
wejdę do nieba w zabłoconych butach

usiądę przy stole i opryskliwie
będę odpowiadał na pytania

nic mi nie jest dajcie
mi spokoj. Z głową w dłoniach
tak siedzę i siedzę. Jakze im
opowiem o tej długiej
i splątanej drodze.

Tu w niebie matki robią
zielone szaliki na drutach

brzęczą muchy

ojciec drzemie pod piecem
po sześciu dniach pracy.

Nie – przeciez nie mogę im
powiedzieć ze człowiek człowiekowi
skacze do gardła.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Powrot - TADEUSZ RozEWICZ