Автор: IGNACY KRASICKI

Osieł, podczas upału szukając ochłody, Postrzegł, iz pasterz bydło prowadził do wody. Zbudował się z takowej dobroci człowieka, A gdy […]

Darmo tym być, do czego kto się nie urodził. Kryształ brylantowany wielu oczy zwodził; Gdy się więc nad rubiny i […]

Im wyzej, tym widoczniej. Chwale lub naganie Podpadają krolowie, najjaśniejszy panie! Satyra prawdę mowi, względow się wyrzeka. Wielbi urząd, czci […]

Dwaj portretow malarze słynęli przed laty: Piotr dobry, a ubogi, Jan zły, a bogaty. Piotr malował wybornie, a głod go […]

Poki gonił zające, poki kaczki znosił, Kasztan, co chciał, u pana swojego wyprosił. Zstarzał się. Az z owego panskiego pieścidła […]

O wy, co wszystkie porzuciwszy względy, Za cackiem biezyć gotowi w zapędy, Za cackiem, ktore zbyt wysoko leci, Bajki wam […]

Wszędzie się znajdzie rozum, byle tylko szukać, A nawet i jegomość, kiedy zacznie fukać, I jejmość, gdy rozprawia, I nasz […]

Rzecz ciekawą, lecz trudną do wierzenia powiem: Jednego razu doktor potkał się ze zdrowiem; On do miasta, a zdrowie z […]

Kon manezowy zszedł się z stadniczym, Rzekł: “Tyś jest niczym. Jezeli mnie będziesz prosić, Nauczę cię człeka nosić: Jak suwać […]

Myśli słodka, gdy spokojna! Bodaj zawsze byłaś u mnie! Czy to pokoj, czyli wojna, Czy pełno, czy pustki w gumnie, […]

“Dlaczego ty śpisz w izbie, ja marznę na mrozie?” Mowił mopsu tłustemu kurta na powrozie. “Dlaczego? Ja ci zaraz ten […]

Kiedy czas przyzwoity do dojzrzenia nastał, Pytała dynia dęba, jak tez długo wzrastał? “Sto lat”. “Jam w sto dni zeszła […]

Bryła lodu spłodzona z kałuzy bagnistej Gniewała się na kryształ, ze był przezroczysty. Modli się więc do słonca. Słonce zajaśniało, […]

“Skąd idziesz?” “Ledwo chodzę”. “Słabyś?” “I jak jeszcze. Wszak wiesz, ze się ja nigdy zbytecznie nie pieszczę, Ale mi zbyt […]

Chwaliła owca wilka, ze był dobroczynny; Lis to słysząc spytał ją: “W czymze tak uczynny?” “I bardzo – rzecze owca […]